Mystical Devils Clan
Forum Klanu MD -Zapraszamy :)
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Mystical Devils Clan Strona Główna
->
Gry i zabawy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Nowi
----------------
Regulamin
Podania
Zatwierdzenie gracza
Centrum
----------------
Członkowie klanu
Rangi
Wyniki Sparingów/Wojen miedzy klanowych/Pojedynków
Ogłoszenia
Wyzwania/Własne sugestie dotyczące klanu/ankiety
Wybory
Sojusznicy
shoutbox
Team
----------------
Składy
Treningi
Terminarz
Taktyka
Servery
Osiągnięcia
Usprawiedliwienia
Liga SWAT
Oddział specjalny MD
----------------
informacje
Skład
Rozmowy OS Klanu
Nasz SWAT
----------------
Pytania i odpowiedzi
Ciekawostki
Wszelkie dodatki do gry
Gry i zabawy w SWAT
Poza grą
----------------
Wolne teamty
Radio
Ciekawe strony internetowe
Gry i zabawy
Najbliższe święta
Statusy gg
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Biker
Wysłany: Śro 19:07, 19 Gru 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy .Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepiłszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet Na co Krowa pociągnęła mu z baśki .(koniec zdania).W południowej Afryce był sobie murzyn który nazywał sie Yaya Tura i za miesiąc czekała go matura...nic nie umiał wiec poszedł do Anga Bunga, który w tym momencie bił konia . A tu nagle spadł mu na głowę asteroid Wtedy Koń opadł a z nieba zaczęły spadać zielone ludziki. Anga Bunga krzyknął MARSJANIE ATAKUJĄ!!! i sie schował za drzewem lecz niestety z tyłu podszedł do niego ufoludek z wielka pyta a za nim szła blondynka, która była głópia
Rafal
Wysłany: Śro 8:21, 19 Gru 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy .Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepiłszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet Na co Krowa pociągnęła mu z baśki .(koniec zdania).W południowej Afryce był sobie murzyn który nazywał sie Yaya Tura i za miesiąc czekała go matura...nic nie umiał wiec poszedł do Anga Bunga, który w tym momencie bił konia . A tu nagle spadł mu na głowę asteroid Wtedy Koń opadł a z nieba zaczęły spadać zielone ludziki. Anga Bunga krzyknął MARSJANIE ATAKUJĄ!!! i sie schował za drzewem lecz niestety z tyłu podszedł do niego ufoludek z wielka pyta a za nim szła blondynka, która
Biker
Wysłany: Wto 20:56, 18 Gru 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy .Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepiłszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet Na co Krowa pociągnęła mu z baśki .(koniec zdania).W południowej Afryce był sobie murzyn który nazywał sie Yaya Tura i za miesiąc czekała go matura...nic nie umiał wiec poszedł do Anga Bunga, który w tym momencie bił konia . A tu nagle spadł mu na głowę asteroid Wtedy Koń opadł a z nieba zaczeły spadać zielone ludziki. Anga Bunga krzyknałMARSJANIE ATAKUJĄ!!! i sie schował za drzewem lecz niestety z tyłu podszedł do niego ufoludek z wielka pyta hahaha(tego hahaha nie kopiujcie)
Rafal
Wysłany: Wto 20:05, 18 Gru 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy .Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepiłszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet Na co Krowa pociągnęła mu z baśki .(koniec zdania).W południowej Afryce był sobie murzyn który nazywał sie Yaya Tura i za miesiąc czekała go matura...nic nie umiał wiec poszedł do Anga Bunga, który w tym momencie bił konia . A tu nagle spadł mu na głowę asteroid Wtedy Koń opadł a z nieba zaczeły spadać zielone ludziki. Anga Bunga krzyknałMARSJANIE ATAKUJĄ!!! i sie schował za drzewem lecz niestety z tyłu podszedł do niego
Biker
Wysłany: Wto 17:55, 18 Gru 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy .Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepiłszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet Na co Krowa pociągnęła mu z baśki .(koniec zdania).W południowej Afryce był sobie murzyn który nazywał sie Yaya Tura i za miesiąc czekała go matura...nic nie umiał wiec poszedł do Anga Bunga, który w tym momencie bił konia . A tu nagle spadł mu na głowę asteroid Wtedy Koń opadł a z nieba zaczeły spadać zielone ludziki. Anga Bunga krzyknałMARSJANIE ATAKUJĄ!!! i sie schował za
Rafal
Wysłany: Pon 19:52, 17 Gru 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy .Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepiłszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet Na co Krowa pociągnęła mu z baśki .(koniec zdania).W południowej Afryce był sobie murzyn który nazywał sie Yaya Tura i za miesiąc czekała go matura...nic nie umiał wiec poszedł do Anga Bunga, który w tym momencie bił konia . A tu nagle spadł mu na głowę asteroid Wtedy Koń opadł a z nieba zaczeły spadać zielone ludziki
premislao
Wysłany: Pon 16:47, 17 Gru 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy .Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepilszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet Na co Krowa pociągneła mu z baśki .(koniec zdania).W południowej Afryce był sobie murzyn który nazywał sie Yaya Tura i za miesiac czekala go matura...nic nie umiał wiec poszedł do Anga Bunga, który w tym momecnie bił konia . A tu nagle spadł mu na głowę asteroid Wtedy Koń opadł
Rafal
Wysłany: Sob 15:35, 01 Gru 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy .Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepilszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet Na co Krowa pociągneła mu z baśki .(koniec zdania).W południowej Afryce był sobie murzyn który nazywał sie Yaya Tura i za miesiac czekala go matura...nic nie umiał wiec poszedł do Anga Bunga, który w tym momecnie bił konia . A tu nagle spadł mu na głowę asteroid.
premislao
Wysłany: Pią 23:49, 23 Lis 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy .Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepilszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet Na co Krowa pociągneła mu z baśki .(koniec zdania).W południowej Afryce był sobie murzyn który nazywał sie Yaya Tura i za miesiac czekala go matura...nic nie umiał wiec poszedł do Anga Bunga, który w tym momecnie bił konia .
Rafal
Wysłany: Pią 22:03, 23 Lis 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy .Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepilszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet Na co Krowa pociągneła mu z baśki .(koniec zdania).W południowej Afryce był sobie murzyn który nazywał sie Yaya Tura i za miesiac czekala go matura...nic nie umiał wiec poszedł do Anga Bunga, który w tym momecnie
Biker
Wysłany: Pią 21:55, 23 Lis 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy <-- Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepilszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet Na co Krowa pociągneła mu z baśki .(koniec zdania).W południowej Afryce był sobie murzyn który nazywał sie Yaya Tura i za miesiac czekala go matura... nic nie umiał wiec...
premislao
Wysłany: Pią 19:21, 23 Lis 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy <-- Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepilszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet Na co Krowa pociągneła mu z baśki .(koniec zdania).W południowej Afryce był sobie murzyn który nazywał sie Yaya Tura
Rafal
Wysłany: Pią 17:57, 23 Lis 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypnęły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słomę, a Stasio na to ... SPierdal** i to już mam swoją krowę i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy <-- Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zleciał Marsjanin w skórze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepilszy sie z kurzy powiedział Heit Hittler , mach arbeitet.
premislao
Wysłany: Pią 15:57, 23 Lis 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypneły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słome, a stasio na to ... SPierdal** i to juz mam swoją krowe i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy <-- Wieczorek jak powiedział tak zrobił trwało by to może jeszcze z 11 min gdyby z nieba nie zlecial Marsjajnin w skOrze Lecha Wałęsy.Lechu otrzepilszy sie z kurzy powiedzial
Biker
Wysłany: Pią 15:00, 23 Lis 2007
Temat postu:
Stasio miał fioła ,orzecha w głowie ,trzymał ciupage a z nosa zwisał mu glut lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło bo o to Stasio walnął glebę na piasku. Obracając sie z piachem w gębie zauważył butelkę w której było wino(lekarstwo Stasia) Stasio jednym szybkim ruchem pociągnął z gwinta. Przewrócił na druga stronę skakające obok niego sanki.wtedy sanki szybkim ruchem sypneły mu bolcem w oko bohater zrobił sobie loda co ukoiło jego siniaka na oku lecz miał teraz cała biała twarz od Gwałtownych opadów śniegu na Mazowszu no i go zasypało po sam czubek głowy Jedyna szansą na przeżycie Stasia był ruch ciągły ruch który by spowodował zamarznięcia Stasiu ruszał sie cały czas i wołał o pomoc nagle z daleka zobaczył jakiegoś zioma z łopata miał nadzieje że go odkopie ale. rozpoznał w nim żula i trafił go w głowę Stasiu leżał zakopany w śniegu przez 3 dni i noce aż wreszcie przyszło ocieplenie i śnieg stopniał. Jasiu strasznie sie cieszył ale nie poznał tego co zobaczył.Oto przed nim ukazały sie 3 piękne panie w bikini już chciał do nich ruszyć ,zagadać kiedy obudził sie ze snu i spostrzegł sie ze cały czas jest zasypany śniegiem pod gołym księżycem. Stasiu tracił zmysły cały czas widział kogoś wokół siebie ze chce go odkopać i w czasie kopania ręce im odpadają. Zmartwił sie tym i zaczął próbować zjadać śnieg i miał nadzieje że zje cały i sie uwolni i o to cud nie znaliśmy wcześniej umiejętności Stasia bo o to on biedny Stasio zjadł tyle śniegu by mógł sie wydostać i do tego jeszcze cały śnieg z 7 hektarowego pola sąsiada .Sąsiad wynagrodził Stasia krową która była biała w czarne plamy gdy tylko Stasiu dostał ją w swoje ręce pobiegł z nią do stodoły gdzie Wieczorek trenował skakanie z 10 metrów w słome, a stasio na to ... SPierdal** i to juz mam swoją krowe i teraz tu jest jej miejsce a na to Wieczorek wal sie zgredzie bo zaraz ci na banie skocze i zobaczymy kto jest lepszy
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin